Króliczy pokój przedszkolaka
Organizacja przestrzeni dla przedszkolaka to niełatwe zadanie. Zwłaszcza, gdy wiążą się z nią dodatkowe ograniczenia. Te finansowe i te przestrzenne. Plany przekształcenia sypialni w pokój dziecięcy pojawiły się u nas już dawno i chciałam, żeby wraz z początkiem nowego etapu, jakim było u nas pójście do przedszkola, Hania miała już swoją własną przestrzeń. Z założenia remont miał być szybki, przyjemny i przeprowadzony niskim kosztem. Oczywiście żadne z nich nie zostało spełnione, a dodatkowo te niespełna 3 lata posiadania odrębnej sypialni rozbestwiły nas totalnie i pożegnanie z wielkim sypialnym łóżkiem okazało się wyjątkowo bolesne. Koniec końców, wzięliśmy to na klatę, a właściwie hancytata wziął, bo wytargał to ustrojstwo w końcu na śmietnik i jednak się udało! Po wielu tygodniach zmagań ze słomianym zapałem, wałkiem, dziurami w ścianach i moimi coraz to nowymi pomysłami, powstał pokój przedszkolaka. Króliczy pokój. No dobra króliczo-gwiezdny, bo oba motywy w nim dominują. Zaczęło się od stolika i krzesełek z króliczymi uszami, które są z nami już od roku. Do tego doszło kilka nowości z podobnym motywem i dodatków w złotym kolorze, które w większości wykonałam sama. Różu nie udało się uniknąć całkowicie, ale myślę, że w połączeniu z innymi kolorami i drewnem całkiem fajnie udało się go oswoić ;) W odpowiednim połączeniu i stonowanym, nieco zgaszonym odcieniu zaczęłam go nawet lubić ;) Jak nam wyszło? Zobaczcie sami.
PRZESTRZEŃ DO SPANIA
Wymiana łózka, to pierwszy krok w całej metamorfozie. Wybraliśmy znany i polecany, rosnący z dzieckiem Ikea Minnen w białym kolorze ramy. Nad łóżkiem pojawił się graficzny akcent w postaci króliczej naklejki i kilku dodatkowych złotych gwiazdek, których motyw powtarza się także na przeciwległej ścianie. Odpowiednie światło, gwarantujące komfort czytania wieczorową porą, zapewnia dodatkowa lampka.
TWÓRCZY KĄCIK
Stolik i królicze krzesełka to (jak już wspomniałam) komplet, który gości u nas od roku i nieustannie nam się podoba, więc nie było sensu go wymieniać. Mam nadzieję, że jeszcze trochę nam posłuży, a na biurko przyjdzie jeszcze czas. To tutaj powstają pierwsze przedszkolne dzieła sztuki. Są kredki, kolorowanki, tablicowa naklejka (która służy obecnie za podkładkę) i znany już wszystkim nasz plakat edukacyjny z alfabetem na bocznej ścianie szafy.
REGAŁ NA KSIĄŻKI I INNE SKARBY
Zdecydowany bohater całej przemiany i bezapelacyjnie mój ulubiony mebel! Nie tylko w hancypokoju, ale w całych naszych 37m2. Zaprojektowany przeze mnie na wzór popularnych ostatnio regałów-drabinek i wykonany w całości przez mojego tatę, w efekcie końcowym przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Jest po prostu piękny! Idealny na ekspozycję uwielbianych przez nas książek, zdjęć i innych dziewczyńskich bibelotów. A do tego posiada kółka (więc jest w pełni mobilny) i dwie pojemne szuflady na ciuchy. Z boku dorobiłam wieszak z gałki meblowej, którą pomalowałam na miętowy kolor. Codziennie po powrocie z przedszkola odwieszamy tam przedszkolny plecaczek. No czy można chcieć czegoś więcej? Uwielbiam!Za każdym razem, jak tam wchodzę, nie mogę się na niego napatrzeć ❤
PRZESTRZEŃ DO ZABAWY
Strefa, która chyba najczęściej się zmienia za sprawą coraz to nowych zabawek. Ostatnim elementem, jaki w niej zagościł jest kuchenka - prezent urodzinowy dla Hani, którą poddałam przy okazji małej metamorfozie, ale o tym innym razem. Znalazł się tu też domek dla lalek i kosz na pluszaki, a na dywanie popołudniami układamy puzzle, bawimy się klockami, albo gramy w przeróżne gry.
Ot i cała metamorfoza. Zależało mi na tym, żeby pokój był jasny, dziewczęcy, ale nie przesłodzony. Żeby znalazła się w nim jednak odrobina koloru, mimo mojego uwielbienia do prostoty i szarości. Szarość została tylko bazą, którą starałam się rozjaśnić bielą i ocieplić nieco drewnianymi akcentami. Mam nadzieję, że mi się udało. W każdym razie Hancymonka jest zachwycona, a lepszej rekomendacji, chyba nie potrzeba ;)
8 comments
Piękny Karolcia <3 idealny dla małej księżniczki, noweczesny i przytulny jednocześnie. My też lubujemy się w półeczkach na których książeczki staoja frontem do użytkownika (wyczuwam lekka nutę fascynacją montessori 😁).
OdpowiedzUsuńDziękuję Madziu :) Ja uwielbiam książki stojące frontem, bo w ogóle uwielbiam książki pięknie wydane i przyznaję, że jestem trochę zakręcona na ich punkcie. Chciałabym, żeby Hania miała wszystkie ;) Takie zboczenie zawodowe :P Poza tym uważam, że tak ustawione są same w sobie piękną, a do tego wartościową dekoracją :)
Usuńa można wiedzieć co to za kolor farby?właśnie nas czeka malowanie pokoju przedszkolaka:-)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńPewnie :) To "Skandynawska prostota" z Dulux Colours Of The World ;)
UsuńDobrze piszesz
OdpowiedzUsuńPiękny pokoik! Jasne ściany i białe meble optycznie powiększają przestrzeń, a drewniane wstawki nadają mu przytulności i ciepła. Dobrze, że wszystkie zabawki są w zasięgu ręki dziecka, pozwala to uniknąć sytuacji w których dziecko wspinania się po meblach, aby ściągnąć swojego ulubionego misia czy książeczkę.
OdpowiedzUsuńPokoik jest urządzony przecudnie i coś właśnie w tym stylu chcemy zrobić u naszej córci. Zastanawiam się tylko czy jej się spodoba :) To bardzo trudne zadanie, więc zamierzamy skorzystać z pomocy architekta online https://projektowanie-wnetrz-online.pl/aranzacje/pokoj-dzieciecy .
OdpowiedzUsuń