Dziś będzie o marzeniach. Tych małych, mniejszych i całkiem malutkich. Bo i takie trzeba mieć. Bo wierzę, że na duże przyjdzie jeszcze czas. Dziś będzie o motylach. Tych w brzuchu.


Mnie takie fruwające stado męczy zawsze, kiedy w głowie rodzi mi się nowy pomysł. Na ilustrację, na logotyp, na każdy nowy projekt. Odczuwam je zawsze, gdy odbieram z drukarni gotowy materiał. Bo właśnie wtedy dzieje się ta magia i efekty mojej pracy osiągają wymiar materialny. Zaczynają żyć.

Dziś chcę podzielić się z Wami czymś dla mnie bardzo ważnym. Chcę podzielić się z Wami radością z tego, że udało mi się stworzyć coś dla mnie bardzo wyjątkowego. Udało mi się zrealizować marzenie o przeniesieniu mojej twórczości na medium inne niż papier. :)

Już jakiś czas temu zaczęłam się interesować projektowaniem wzorów. Bo na tym właśnie, chcąc streścić w dwóch słowach, polega surface pattern design. Postanowiłam na początek wykorzystać swoje ilustracje, które zaczęłam układać w mniej lub bardziej skomplikowane kombinacje. W ten sposób powstały moje pierwsze autorskie wzory tkanin dla dzieci.

Dziś prezentuję Wam trzy z nich. Od teraz to już nie tylko komputerowe wizualizacje, ale realne produkty. To jest właśnie ta magia - zobaczyć swój projekt na przedmiotach codziennego użytku. Cóż więcej dodać... po prostu jestem szczęśliwa :) Mam nadzieję, że powstaną z tych tkanin piękne rzeczy.