Książka dobrze zaprojektowana - zacznijmy od dzieci cz.2
Maj minął pod znakiem książki. Tej dobrze zaprojektowanej. Dla dzieci. W naszej domowej biblioteczce od ostatniego wpisu na ten temat zadomowiły się dwie nowe pozycje, które oczywiście cieszą oko przepiękną oprawą graficzną.
CO WYPANDA, A CO NIE WYPANDA
Niezawodne Dwie Siostry po raz kolejny dają radę! A nawet wiele rad, jak przystało na podręcznik savoir-vivre’u. Ten jest wyjątkowy, bo dla malucha. Okraszony przepięknymi ilustracjo-bazgrołkami Oli Cieślak, wprowadza dzieciaki w świat dobrego wychowania, zachowując przy tym maksimum dobrej zabawy dzięki przezabawnym rymowankom.
Książka skutecznie wpisuje się w kanon pozycji, które uczą bawiąc, dzięki czemu jest w moim odczuciu łatwiejsza w odbiorze i lepiej przyswajana przez dziecko. Sympatyczny Miś Panda jest jakby postacią wyrwaną z dziecięcego świata. Podobnie jak w "Różnimisiach" i "Robimisiach" nabazgrany - trochę jakby kredką, trochę jakby dziecięcą, jeszcze nieco nieporadną rączką, zaprasza do poznawania ważnych i istotnych kwestii w sposób nienachalny. Jest jakby elementem łączącym świat dorosłych reguł ze światem dziecięcej fantazji.
PAN PIERDZIOŁKA SPADŁ ZE STOŁKA
Rewelacyjna zbieranina znanych i lubianych przez wszystkich wierszyków i wyliczanek. Również tych niegrzecznych. "Siała baba mak...", "Miała baba koguta...", "Sroczka kaszkę warzyła...", "Beksa-lala" i wiele wiele innych przezabawnych tekstów, które łączą pokolenia. Pamiętam je z dzieciństwa ja, pamięta i moja mama. To nasza pierwsza, ale z pewnością nie ostatnia książeczka z serii "Pan Pierdziołka...". Ilustracje Kasi Cezary dodają książce smaczku. Trochę przerysowane postacie z twarzami, którym nie brakuje wyprysków, brodawek i innych okropności są fajną alternatywą dla tych pięknie wyrysowanych z innych bajek czy baśni.
Postacie epatują nieco brzydotą, ale brzydotą zgrabnie i smacznie podaną. Nie przerażają. Są raczej śmieszne niż straszne, takie bardziej groteskowe, a zarazem piękne w tej swojej dziwaczności.
Postacie epatują nieco brzydotą, ale brzydotą zgrabnie i smacznie podaną. Nie przerażają. Są raczej śmieszne niż straszne, takie bardziej groteskowe, a zarazem piękne w tej swojej dziwaczności.
Poza naszymi biblioteczkowymi nowościami, spieszymy z jeszcze jedną informacją na temat wyjątkowego książkowego wydarzenia. Od 9 maja w katowickim Rondzie Sztuki można było także podziwiać kolejną edycję wystawy "Książka dobrze zaprojektowana - zacznijmy od dzieci". To już 5 raz, kiedy można było nacieszyć oczy przepięknymi pracami przygotowanymi przez młodych ilustratorów. Nie mogło nas tam zabraknąć, a było co oglądać. Przepiękne ilustracje, niebanalne pomysły i efektowne rozwiązania drukarskie zachwycają. No dobra, przyznaję - ja miałam póki co znacznie więcej frajdy z podziwiania tej wystawy niż Hancymonka. Myślę, jednak, że starsze dzieciaki byłyby zachwycone. Zostawiam Was z garstką zdjęć. Mam nadzieję, że chociaż w połowie spodobają się Wam tak samo, jak mnie :)
4 comments
Mała Hancymonka będzie molem książkowym - i to chyba jedno z najlepszych przyzwyczajeń jakie może mieć dziecko. Poszperam następnym razem w księgarni w poszukiwaniu polecanych przez Ciebie książek
OdpowiedzUsuńChyba już nie ma wyjścia, taki los dziecka polonistki ;) fakt, że lubi bardzo przeglądać książki, póki co bardziej interesują ją ilustracje, co też mnie cieszy ;) ale mam nadzieję, że w przyszłości do treści zapała równie wielką miłością ;) Poszperaj, bo warto, książki są świetne :)
UsuńDwie Siostry wymiatają - proponują naprawdę interesujące, pięknie wydane i zilustrowane książki. Gdybym mogła, kupowałabym sobie wszystkie, jak leci :-)
OdpowiedzUsuńOj tak! Znam ten ból, kiedy wszystkie te cudowności kuszą na półce i niestety trzeba się ograniczać ;)
Usuń