Książka dobrze zaprojektowana - zacznijmy od dzieci cz.1
Uwielbiam książki. W moim domu zawsze było ich dużo. Jako mama, chciałabym zaszczepić trochę tej mojej książkowej miłości w Hanuli. Nie jest to takie proste, bo i ja sama stawiam przed sobą duże wymagania. Jako polonistce zależy mi na rozwoju mowy, na jego pobudzaniu, na rozwijaniu światopoglądu i poszerzaniu słownictwa. Jako grafik - zwracam wyjątkowo dużą uwagę na ilustracje, na sam projekt, na estetykę, na pomysłowość w szacie graficznej. Uważam, że dobrze zaprojektowana książka powinna rozwijać wyobraźnię i pobudzać kreatywność.
Chciałabym rozpocząć tym wpisem na blogu serię recenzji książek dla najmłodszych, które są dla mnie perełkami w oceanie literatury dziecięcej i młodzieżowej. Na pierwszy ogień pójdą miśki ;)
Dwie kultowe, jak dla mnie, pozycje wydawnictwa Dwie Siostry. Książki dla maluchów, które przedstawiają czym różnią się od siebie misie oraz czym się zajmują. Świetne dwie pozycje do nauki przeciwieństw, rozróżniania uczuć, stanów, nazywania zawodów.
Twarda oprawa i grube kartki sprzyjają chwytliwości małych rączek, a czasem nawet małe ząbki i swędzące dziąsła im nie straszne ;)
"Różnimisie" i "Robimisie" idealnie wpisują się w dziecięcy świat fantazji. Genialne ilustracje Agaty Królak są jakby żywcem z tej dziecięcej krainy wyciągnięte, bo stylizowane na wzór dziecięcych rysunków. Nie ma tutaj misiów idealnych. Są misie trochę koślawe, trochę nieproporcjonalne, trochę przerysowane, ale za to jakie urocze! Wydaje mi się, że ten charakterystyczny dla dziecięcej kreski chaos sprawia, że rysunki jeszcze lepiej trafiają do maluchów. Przypominają przecież ich własną twórczość, z którą każdy może się w pewien sposób identyfikować.
Tym, którzy jeszcze miśków u siebie nie mają, gorąco polecam! A tych, u których zagościły zapraszam do podzielenia się Waszą opinią na ich temat. U nas, jak widać, książki przyjęły się znakomicie ;) Co prawda, Hania jest na razie bardziej zainteresowana przewracaniem kartek i podgryzaniem
rogów niż nauką ;), ale sam fakt, że na widok obrazków często aż piszczy
z zachwytu i zanosi się śmiechem, świadczy o tym, że książki są warte
uwagi (nawet dla roczniaka). Jestem zresztą pewna, że już niedługo będą
spełniały u nas także tę edukacyjną rolę.
7 comments
Bardzo lubię takie wpisy, bo u nas w domu coraz więcej polecanych przez inne mamy książeczek. Dlatego też, z niecierpliwością czekam na więcej. ;-)
OdpowiedzUsuńMy mamy i czekamy aż Pola troszkę podrośnie (ma 8mc)...jak narazie oglądamy sobie czasem bo generalnie Polcia uwielbia jak się jej czyta! Ciekawa jestem kolejnych pozycji bo jeśli ich nie mamy to planuje kupić coś na Mikołaja✌
OdpowiedzUsuńMy mamy i czekamy aż Pola troszkę podrośnie (ma 8mc)...jak narazie oglądamy sobie czasem bo generalnie Polcia uwielbia jak się jej czyta! Ciekawa jestem kolejnych pozycji bo jeśli ich nie mamy to planuje kupić coś na Mikołaja✌
OdpowiedzUsuńJak tylko wpadną nam w ręce kolejne perełki, to z pewnością damy o tym znać :)
OdpowiedzUsuńKurczę, dzięki! Już kiedyś je widziałam w internecie i starałam się pamiętać, żeby je kupić. Oczywiście wyleciało z głowy... Jutro na pewno odwiedzę empik! ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Naprawdę są tego warte :)
UsuńMy jeszcze jej nie mamy ale na instagramie co druga mama ma je dla swojej pociechy więc może warto zakupić :)
OdpowiedzUsuń